Aktualności

  • Ruszyły obrady jury - autorki bloga z niecierpliwością wyczekują poniedziałku (10.12). Trzymajcie kciuki!
  • Post o Dworcu PKP został poszerzony o 2 wywiady wideo.
  • Ankieta została przeanalizowana i zamknięta.
  • Zmieniłyśmy formę Archiwum.
  • Nasz blog został opublikowany na stronie szkoły.

Weź udział w ankiecie o funduszach unijnych!

Kliknij, aby przejść do ankiety.

środa, 7 listopada 2012

Dworzec Główny Wrocław

Pełna nazwa projektu:
"Odtworzenie Zabytkowego Historycznego Kompleksu Dworca Wrocław Główny z przebudową kolejowej infrastruktury technicznej"

Informacje ogólne:
Nazwa beneficjenta: Polskie Koleje Państwowe Spółka Akcyjna
Nazwa województwa: dolnośląskie
Nazwa funduszu: Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego
Nazwa programu operacyjnego: Infrastruktura i Środowisko 2007-2013
Nr i nazwa działania: VII.1. Rozwój transportu kolejowego
Całkowita wartość projektu: 361 604 854 zł
Wartość wkładu Unii Europejskiej: 180 693 275 zł

Opis projektu:
 Remont Dworca Głównego był dość głośną inwestycją, którą śledziło wiele par oczu. Wrocławianie długo dyskutowali nad wyglądem odnowionej stacji i nad przebiegiem remontu. Jedną z najczęściej debat była ta dotycząca koloru elewacji budynku. Niektórzy są zachwyceni wyróżniającym się pomarańczowym kolorem, inni uważają, że nie pasuje on do wrocławskiego dworca. Jednak zawsze pozostanie to kwestią sporną - jak wiadomo, u gustach się nie dyskutuje, więc pozwólmy sobie powiedzieć parę słów ogólnych o przedsięwziętej inwestycji.

Dworzec Główny był jedną z kluczowych inwestycji związanych z przygotowaniem Wrocławia do EURO 2012. Dokonano wszelkich starań, aby został otwarty przed rozpoczęciem imprezy, i tak się właśnie stało. Parę dni przed pierwszym gwizdkiem sędziego na europejskim święcie piłki nożnej na stację zawitali pierwsi przyjezdni. Wśród nich była reprezentacja Republiki Czeskiej, która przybyła z Pragi pociągiem. Co mogli zobaczyć wizytujący?
 Co prawda w tym czasie część dworca była jeszcze w budowie, jednak najważniejsze kroki były już dawno zakończone. Odnowiono zadaszenie, posadzkę wyłożono granitowymi płytami. Co ciekawe, zamontowano odrestaurowane kasy biletowe będące przejawem sztuki secesyjnej we Wrocławiu. Zostały one odnalezione w 2010 roku przez robotników, którzy dokonywali prac rozbiórkowych. W holu znajdują się ruchome schody prowadzące do pasażu handlowego, który znajduje się na piętrze. Na dworcu znajduje się także luksusowa poczekalnia. Niesamowicie wygodną rzeczą jest podziemny parking przy stacji. Zbudowano również dodatkowy, szósty peron, który obsługuje kolej aglomeracyjną.
 Warto wspomnieć, iż liczba wind wzrosła z 4 do 11, z czego 2 znajdują się w hali kasowej, a dwoma można dostać się na parking. Jest to niesamowicie istotny element pomagający podróżowanie osobom niepełnosprawnym. Wielkim udogodnieniem są także ruchome schody na perony, które znajdują się zarówno w głównym, jak i w miejskim tunelu. Co prawda spora część punktów gastronomicznych oraz sklepików została otworzona później niż cały obiekt, jednak bogata oferta handlowa oferowana wokół stacji pozwoliła podróżnym na zaspokojenie swojej potrzeby zakupów.
Inwestycja dotyczyła także terenu przy Dworcu Głównym. Przed budynkiem stworzono liczne wyspy zieleni, a także postawiono wiele ławek. Co więcej, znalazło się także miejsce dla dwóch fantazyjnych, kolorowych fontann, wokół których z chęcią biegają dzieci.
Oprócz odnalezienia secesyjnych kas, robotnicy mogą się pochwalić jeszcze jednym znaleziskiem. W Sali Cesarskiej odkryto zabytkowe polichromie. Spowodowało to dłuższe prace konserwatorskie, przez co nastąpiły niewielkie opóźnienia w remoncie.

Moja opinia o projekcie:
 Miałam okazję być na Dworcu parę dni po jego otwarciu. Muszę przyznać, że podobnie jak wielu innych jego gości byłam nim zachwycona. Stacja z brudnej i ciemnej stała się budynkiem pięknym, jasnym i luksusowym. Miałam wrażenie, że wielu wizytujących przyszło jedynie po to, aby napawać się widokiem nowego Dworca. Wiele osób robiło zdjęcia.
Bardzo ważnym elementem, moim zdaniem, jest dokonanie ogromnych starań, aby na stacji nie zalęgli się bezdomni. Od momentu otwarcia do dnia dzisiejszego miałam okazję być parę razy na Dworcu Głównym i muszę przyznać, że jeszcze nie zdarzyło mi się spotkać żadnego włóczęgi. Podoba mi się również, że nie ma w holu gołębi. Jest to spowodowane nie tylko moją awersją do tych zwierząt. Swoje zadowolenie motywuję także faktem, iż dzięki temu o wiele łatwiej jest utrzymać dworzec w czystości. Byłoby ogromną szkodą, gdyby ptasie odchody zniszczyły przepiękną, nową posadzkę.
 Naturalnie, jest parę aspektów, do których można się przyczepić. Jeszcze ani razu nie widziałam, aby ktoś korzystał z taśmy na bagaże umieszczonej przy schodach. Nie wiem, czym jest to spowodowane - niechęcią ludzi do tej technologii, czy może nieczytelną instrukcją obsługi? Faktem jest, że taśmę trzeba uruchomić samemu. Bije także po oczach wysoka cena za skorzystanie z toalety, jednak mam nadzieję, że ona spadnie, co już się stało z kosztami użytkowania parkingu.
 Gdybym miała jednak podsumować całe przedsięwzięcie, nawet biorąc pod uwagę dwa lata wyrzeczeń na stacji tymczasowej oraz ogromny bałagan w tunelach, który miał miejsce podczas remontu, muszę przyznać, że Dworzec Wrocław Główny jest niesamowitą inwestycją. Jest to miejsce, do którego zwyczajnie warto pójść, aby zobaczyć, jak połączono zabytki z nowoczesnością, nie tworząc dziwnych i niezrozumiałych hybryd. Chociaż od otwarcia stacji minęło ponad pięć miesięcy, nadal zdaje się ona pachnieć nowością. Moja pozytywna opinia o odnowionym budynku nie jest pojedynczym głosem - popiera mnie zdecydowana większość Wrocławian, ale także niezliczeni turyści odwiedzający stolicę Dolnego Śląska.

Ponadto udało nam się zdobyć kilka opinii o Dworcu PKP - zapraszamy do obejrzenia poniższych filmików! Są dwa z powodu kłopotów technicznych, które jak wiadomo zawsze dopadają w ostatniej chwili, ale zapewniam, że oba są warte poświęcenia chwili!




A oto zrobione przeze mnie zdjęcia!














O dworcu można poczytać także na:

...a zdjęcia warto pooglądać na:

3 komentarze:

  1. Wysokie ceny toalet są nieuniknione. Jakoś przecież muszą odzyskać chociaż część zainwestowanych pieniędzy,a to jest najprostszy i najszybszy sposób . Może i nie jakoś specjalnie dochodowy,jednak przez jeszcze długi czas się to nie zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  2. W cywilizowanym kraju, toalety w miejscach takich jak dworce powinny być darmowe - lepiej zrobić darmową toaletę niż zatrudniać więcej osób do sprzątania "nieczystości" w obszarze dworca. Kolor dworca to porażka na całej linii. Nie znam kogoś kto by powiedział, że to odpowiedni kolor. Oczywiście wybór koloru został podyktowany względami ekonomicznymi lub jak kto woli estetycznymi w długim okresie - jasny kolor szybciej by się brudził i trzeba by było malować by utrzymać to w jako takim ładzie. Na stan obecny już nie czuje się nowości, ponownie powrócił smród bezdomnych i pijaczków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż, widzę, że kwestia toalet jest sporna. Ja osobiscie sądzę, że cena za ich korzystanie powinna zostać zmniejszona, ale opłata powinna zostać. To byłoby rozsądne rozwiązanie moim zdaniem - przynosiłoby to zysk, który przynajmniej pokryłby wydatki związane z eksploatacją łazienek.
    Jeśli chodzi o kolor... cóż, na początku byłam oburzona, ale dochodze do wniosku, że wnosi nieco ożywienia do otoczenia, no i nie widać po kilku dniach czy tygodniach, że ściany nadają sie jedynie do ponownego malowania. Zobaczmy jak wygląda Sagrada Familia w Barcelonie - doskonale widać, w jakiej kolejności dodawane były kolejne jej elementy.
    Nowość trudno czuć, w końcu minęło juz pół roku od otwarcia, ale smrodu nie odczuwam.

    OdpowiedzUsuń